Te muffiny są trochę inne, bo mniej piernikowe za to z wyczuwalnym cynamonowym aromatem.
Doskonale smakują z konfiturą malinową. Same w sobie są dość wilgotne, ale kwaskowe maliny dopełniają ich smak tak, że trudno jest im się oprzeć. No chyba, że ktoś nie lubi ciast z rodzynkami;)
MUFFINY MARCHEWKOWE
80g rodzynek
100ml rumu
0,5 cytryny (sok)
225g mąki
75g brązowego cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka sody
szczypta soli
1 łyżeczka cynamonu
3 jajka
125ml oleju roślinnego
3 łyżki miodu
1 łyżeczka pasty waniliowej
330g startej marchewki
50g płatków migdałowych
- Rodzynki zalać rumem i sokiem z cytryny. Zostawić do nasiąknięcia.
- Piekarnik rozgrzać do temperatury 180C.
- W misce zmieszać mąkę, cukier, sól, proszek do pieczenia, sodę, płatki migdałowe i cynamon.
- W drugiej misce połączyć wilgotne składniki: olej, miód, pastę waniliową i jajka.
- Połączyć mokre składniki z suchymi i delikatnie wymieszać.
- Dodać do ciasta startą marchewkę i rodzynki.
- Formy do muffinek napełnić do 1/3 wysokości.
- Piec około 25 minut, aż do momentu gdy patyczek po wbiciu będzie suchy.
- Po ostygnięciu górę można polać lekkim lukrem lub czekoladą i posypać płatkami migdałowymi.
- Doskonale smakują z konfiturą malinową.
smacznego
Urocze babeczki. To słowo chyba najlepiej je opisuje. Z chęcią zrobię je przy okazji kolejnego pieczenia. :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Daj znać jak wyszły. Smacznego :)
UsuńUwielbiam ciasto marchewkowe, więc te muffinki są idealną alternatywą dla niego:-)
OdpowiedzUsuńwarto spróbować, naprawdę smaczne:)
UsuńŚwietne muffinki!
OdpowiedzUsuńMuffinki bajeczne, zdjęcia również :). Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, pozdrawiam :)
Usuń