Długo za długo nie robiłam niczego słodkiego. To było jedno z moich spostrzeżeń z okazji Nowego Roku. Tak więc cicho postanowiłam sobie, że moją nowa doktryną będzie "Tydzień bez muffinów tygodniem straconym". Nie wiem co prawda jak sobie poradzę z taką ilością kalorii i pewnie skończy się na obdarowywaniu znajomych, ale w końcu właśnie od tego oni są.Zobaczymy jak długo uda mi się trzymać tego założenia.
Z czasem, znając życie muffiny zmienią się w ciastka i herbatniki, a to za sprawą mojej przyjaciółki, która podarowała mi cudowną książkę właśnie z takimi małymi wypiekami.
Na początek muffiny z dzikiej róży z kremem waniliowym.
Pastę waniliową kupiłam w Piotrze i Pawle. Ewentualnie można ją zastąpić ziarnami wanilii wyjętymi prosto ze strączka. Zgodnie z informacją na opakowaniu pasty 1 łyżeczka to równowartość jednej laski wanilii.
RÓŻANE MUFFINY
ciasto:
280g mąki (najlepiej tortowa i przesiana)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody
szczypta soli
2 jajka
75g cukru
75ml oleju
300g maślanki
konfitura z dzikiej róży
krem:
140g serka mascarpone
kilka kropel soku z cytryny
1 łyżeczka pasty waniliowej(lub opcjonalnie ziarna z 1 laski wanilii)
4 łyżki cukru pudru
płatki róży
Piekarnik nagrzać do temperatury 180C.
Wymieszać suche składniki (przesianą mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól)
Jajka roztrzepać i dodać do nich cukier, olej, maślankę i 3 łyżki konfitury z dzikiej róży. Wszystko wymieszać na jednolitą masę.
Masę z jajek dodać do mieszanki mąki i wymieszać tak, aby wszystkie składniki się połączyły i tworzyły wilgotne lekko lejące się ciasto.
Foremki do muffinów wypełnić do 1/3, nałożyć po pół łyżeczki konfitury z róży i zalać ciastem do 2/3 wysokości foremek.
Piec przez 25 minut do lekkiego zarumienienia się ciasta.
W tym czasie można przygotować masę z sera na górę, ale należy nakładać ją na muffiny dopiero po wystygnięciu. W przeciwnym razie serek pod wpływem temperatury spłynie.
Do blendera z końcówką trzepaczki nałożyć serek, pastę waniliową i cukier puder. Wszystko miksować na gładką masę, dodać do smaku kilka kropli soku z cytryny, dzięki temu krem nie będzie mdły.
Nakładać na górę chłodnych muffinów i posypać płatkami róży.
smacznego
o mamciu, wyglądają przepięknie.
OdpowiedzUsuńpolecam też zrobić, bo w smaku też są niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńbajkowe muffiny! muszę też wypróbować tę pastę waniliową :)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie :) Takie... Romantyczne :)
OdpowiedzUsuńWoW! jakie piękne! odlot, gdyby to nie był środek nocy poleciałabym do sklepu po składniki :)
OdpowiedzUsuńSą cudowne! Przewspaniałe, te płatki róży dodają niesamowitego uroku :)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuń